Mitenki z warkoczykami

Pierwszy wydziergany prezent mikołajkowy w tym roku już jest...
Troszkę było to robione na ostatnią chwilę i z duszą na ramieniu ale się udało. Tak sobie myślę, że w przyszłym roku takie kroki zacznę podejmować chyba z dużym wyprzedzeniem :-)

A tak zaczęłam pracę nad mitenkami...
Późny wieczór, cisza i spokój w domku, a ja zasiadam do zwijania Handpainted.

Przymierzając co kilka okrążeń, stwierdziłam, że muszę sobie takie wydziergać. Rzadko używa rękawiczek ale mitenki sprawdziły by się u mnie na 100 %. Kiedy trzeba nosek utrzeć albo poprawić szalik, takie rozwiązanie byłoby fajną alternatywą. Mam nadzieję, że kiedyś wygospodaruję odrobinkę czasu i sobie takie zrobię.... :-)

Tak jak późnym wieczorem zabrałam się do działania, tak też późnym wieczorem skończyłam. 

Jeżeli chodzi o ilość oczek to zaczęłam od 60. Całość jest z jerseyu, a elementem dekoracyjnym są warkoczyki (4 o. każdy). Na kciuk dodałam po 20 oczek (rozłożone w okrążeniach).